Jestem zaskoczona tym, ile mamy na naszym rynku kosmetyków naturalnych z małych manufaktur, które jeszcze nie zostały szerzej odkryte. Moim nowym postanowieniem jest właśnie odkrywać te perełki. O jednej z nich chcę Wam dziś właśnie napisać. Brooklyn Groove to kosmetyki inspirowane wielokulturowym Brooklynem, do których produkcji użyto świetnych składników z różnych zakątków świata.
W naturalnych kosmetykach fajne jest to, że bardzo często używając ich, przy okazji wspierasz małe firmy i lokalnych plantatorów z różnych zakątków świata, dla których dobro planety nie jest bez znaczenia. Dla twórców marki Brooklyn Groove z pewnością jest to ważne – ich kosmetyki są pakowane w ekologiczne opakowania (szkło, papier), wolne od szkodliwych substancji chemicznych, a surowce pochodzą w większości z certyfikowanych, ekologicznych upraw.
Kosmetyki Brooklyn Groove potrafią zaskoczyć! Z pewnością są nietuzinkowe. Ich bogaty w masła i oleje roślinne skład jest wzmocniony nietypowymi składnikami, jak olejek z kurkumy, olejek z wrotyczu, olejek z kocanki czy z drzewa Manuka. Naturalny skład, wolny od szkodliwych substancji, barwników i konserwantów to recepta na dobre, bezpieczne i skuteczne kosmetyki. Podoba mi się w nich też to, że każdy z nich ma swój wyjątkowy charakter. Nawet zapach testowanych przeze mnie kosmetyków tej marki mocno je między sobą wyróżniał. A co udało mi się przetestować?
Dezodorant z Węglem w Sztyfcie – Limonka i Grejpfrut
Przyznam, że byłam pewna obaw czy dezodorant w sztyfcie (w dodatku papierowym!) będzie wygodny w użyciu i spełni swoją funkcję. Na szczęście dał radę. Ba! Przerósł moje oczekiwania.
Ten naturalny dezodorant nie zawiera aluminium. Jego formuła oparta jest o węgiel aktywny, glinkę bentonitową i magnez. Węgiel oczyszcza skórę. Wodorotlenek magnezu działa antybakteryjnie. Glinka odkaża, wchłania toksyny i wilgoć. Skrobia również wchłania wilgoć, a poza tym pomaga nadać odpowiednią konsystencję całości. Oprócz nich w składzie znalazły się też liczne olejki eteryczne odpowiedzialne za piękny zapach, masło shea i olej kokosowy chroniące i nawilżające skórę.
Pomimo swojego ciemnego koloru, dezodorant nie brudzi ubrań. Dość łatwo się rozprowadza. Może się lekko kruszyć i po aplikacji najlepiej rozsmarować go na skórze pod pachami. Nie jest przy tym nieprzyjemny w dotyku, bezproblemowo zmywa się z rąk. Bardzo lubię jego zapach – jest świeży, cytrusowy, słodki i długo się utrzymuje.
Ten dezodorant jest w 100% naturalny, bezpieczny, a przede wszystkim skuteczny! Sztyft na pierwszy rzut oka jest dość mały, ale wystarczy na co najmniej na 2 miesiące codziennej aplikacji. Przed pierwszym użyciem trzeba wypchnąć dezodorant z tubki, aby wystawał ponad krawędź.
INCI: Solanum Tuberosum Starch (Skrobia Roślinna), Cocos Nucifera Oil (Olej Kokosowy)*, Sodium Bicarbonate (Wodorowęglan Sodu), Butyrosperum Parkii Butter (Masło Shea)*, Bentonite (Glinka Bentonitowa), Magnesium Hydroxide (Wodorotlenek Magnezu), Theobrama Cacao Seed Butter (Masło Kakaowe), Candelilla Wax (Wosk Candelilla), Limonene**, Citrus Aurantifolia Peel Oil (Olejek z Limonki), Citrus Paradisi Peel Oil (Olejek Graperfuitowy), Charcoal Powder (Węgiel Aktywowany), Aurantum Dulcis Peel Oil (Olejek ze Słodkiej Pomarańczy), Salvia Officinalis Oil (Olejek z Szałwi), Melaleuca Alternifolia Leaf Oil (Olejek z Drzewa Herbacianego), Mentha Pipertia Leaf Oil (Olejek Miętowy), Citral **, Linalool**, Geraniol**. * – z certyfikowanych upraw ekologicznych, ** – naturalne składniki olejków eterycznych
Peeling do Ciała Rumianek i Drzewo Różane
Uwielbiam jego zapach! Jest nietuzinkowy, kwiatowy i świeży. To dzięki olejkowi z rumianku rzymskiego. Chyba jeszcze nie spotkałam kosmetyku o takim zapachu. Jest ciepły, odprężający, idealny do wieczornej pielęgnacji. Po użyciu peelingu skóra jest gładka, dobrze natłuszczona i nawilżona. Nie musisz nakładać już nic więcej.
Peeling nie jest duży, ale dość wydajny. Materiałem ściernym jest w nim drobno zmielony pumeks, który (w odróżnieniu do cukru czy soli) nie rozpuszcza się w wodzie przy masażu. Można więc wykonać dokładne złuszczanie drobnoziarnistym i delikatnym peelingiem. W składzie peelingu przodują jednak organiczne i nierafinowane masło shea i olej kokosowy, a uzupełniają go m.in. witamina E, naturalne olejki eteryczne z rumianku rzymskiego, lawendy i drzewa różanego.
INCI: Butyropermum Parkii Butter (Masło Shea)*, Cocos Nucifera Oil (Olej Kokosowy)*, Pumice (Pumeks), Helianthus Annus Seed Oil & Tocopherol (Witamina E), Anthemis Nobilis Flower Oil (Rumianek Rzymski), Linalool, Lavandula Angustifolia Oil (Olej z Lawendy)*, Aniba Roseadora Wood Oil (Olejek z Drzewa Różanego), Limonene**, Geraniol **, Benzyl Benzoate **
Serum do Skóry Suchej i Dojrzałej z Opuncją Figową
Olejowe serum z opuncją okazało się bardzo fajnym kosmetykiem do twarzy o subtelnym, ziołowym zapachu. Nie zawiera syntetycznych barwników, zapachów i konserwantów i jest w 100% naturalne. Składa się prawie wyłącznie z cennych olei roślinnych, na czele z olejem z dzikiej róży. Olej z opuncji figowej wygładza i regeneruje skórę. Poza nimi oleje z awokado, marula, makadamia, słonecznikowy, z kocanki włoskiej i kadzidłowca dostarczają skórze wiele cennych witamin, działają na nią odmładzająco, regenerująco, łagodząco przy różnych problemach skórnych.
Ten bogaty skład sprawia, że serum dobrze sprawdza się przy cerze suchej, dojrzałej, normalnej, mieszanej, a także naczyńkowej i reaktywnej. Dobrze nawilża i odżywia skórę, ale także bardzo szybko poprawia koloryt skóry.
INCI: Rosa Canina Fruit Oil (Olej z Dzikej Róży)*, Persea Gratissima Oil (Olej z Awokado)*, Opuntia Ficus-Indica Seed Oil (Opuncja Figowa)*, Macadamia Integrifolia Seed Oil (Olej Makadamia)*, Sclerocarya Birrea Seed Oil (Olej z Maruli), Helianthus Annus Seed Oil (Olej Słonecznikowy), Boswellia Serrata Oil (Olejek z Kadzidłowca), Helichrysum Italicum Flower Oil (Olejek z Kocanki Włoskiej)*, Tocopherol (Witamina E), Tanacetum Annuum Flower Oil (Olejek z Wrotyczu Marokańskiego), Limonene**, Linalool**, Citral**.
Balsam do Ust
Ponieważ wosk pszczeli w balsamach do ust działa bardzo dobrze na moje przesuszone usta, zdecydowałam się na normalną wersję balsamu. Jednak jest także dostępna wersja wegańska. Ten balsam ma słabo wyczuwalny zapach i żółty kolor, przywodzący mi na myśl kosmetyki z krokosza barwierskiego (który faktycznie znajduje się w jego składzie). Wygląda niepozornie, jednak po jakimś czasie po jego nałożeniu, okazuje się że ma moc!. Utrzymuje się na skórze ust przez długi czas, chroniąc ją i regenerując. Przy tym wystarczy nałożyć jego niewielką ilość, co ze względu na stałą i dość twardą konsystencję nie stanowi problemu. Nie ma w nim grudek, nie leje się.
Oprócz krokosza, w składzie znajdziesz olej słonecznikowy, masło kakaowe, wosk pszczeli, i maceraty: z nagietka, dziurawca i marchwi, które mocno podkręcają działanie olei. Regenerują, zapobiegają powstawaniu zmarszczek, działają przeciwwirusowo i przeciwzapalnie i poprawiają stan skóry.
INCI: Helianthus Annus Seed Oil (Olej Słonecznikowy)*, Carthamus Tinctorius Seed Oil (Olej Krokoszowy)*, Theobroma Cacao Seed Butter (Masło Kakaowe)*, Cera Flava (Wosk Pszczeli)*, Ricinus Communis Seed Oil (Olej Rycynowy)*, Calendula Officinalis Flower Extract (Macerat z Nagietka Lekarskiego), Daucus Carota Sativa Extract (Macerat z Marchwi), Hypericum Perforatum Flower Extract (Dziurawiec Zwyczajny), Tocopherol (Witamina E), Citrus Aurantium Dulcis Peel Oil (Olejek ze Słodkiej Pomarańczy)*, Limonene**, Linalool**.
Balsam do Suchych Rąk, Pięt i Łokci
Na koniec kosmetyk, który n pewno przyda się Wam zimą. Aktualnie ten balsam ratuje moje dłonie, ale i stopy dostają regularnie swoją porcję 🙂 Balsam pachnie drzewem herbacianym z dodatkiem cytrusów, ziołowo i świeżo. Ma gęstą konsystencję, z wyczuwalnymi w czasie aplikacji grudkami. Rozprowadza się jednak łatwo, grudki od razu znikają, pozostawiając skórę otuloną i zabezpieczoną naturalnymi składnikami. Macerat z nagietka pomaga w regeneracji i gojeniu się ranek. Naturalne masła: kakaowe, shea i mango nawilżają i chronią skórę przed utratą wilgoci. W składzie jest też wosk pszczeli, oleje roślinne, witamina E i olejki eteryczne, nadający balsamowi intensywny zapach.
Balsam skutecznie nawilża i regeneruje suchą skórę. Uwielbiam go nakładać na noc na suche ręce i stopy, a także w ciągu dnia na miejscowe przesuszenia na rękach, a nawet na ustach.
INCI: Butyrospermum Parkii (Masło Shea)*, Theobroma Cacao Seed Butter (Masło Kakaowe)*, Mangifera Indica Seed Butter (Masło Mango), Cera Flava (Wosk Pszczeli)*, Macadamia Integrifolia Seed Oil (Olej Makadamia)*, Helianthus Annus Seed Oil (Macerat z Nagietka)*, Cocos Nucifera Oil (Olej Kokosowy)*, Ricinus Communis Oil (Olej Rycynowi)*, Calendula Officinalis Flower Extract (Macerat z Nagietka Lekarskiego), Tocopherol (Witamina E), Citrus Aurantium Dulcis Peel Oil (Olejek Pomarańczowy), Citrus Nobilis Peel Oil (Olejek Mandarynkowy), Linalool**, Pogostemon Cablin Leaf Oil (Olejek Paczuli), Santalum Album Wood Oil (Olejek Sandałowy).
Wszystkie kosmetyki Brooklyn Groove znajdziecie na stronie sklepu https://www.brooklyngroove.com/shop
Ja przyznam, że chciałabym jeszcze kupić jeden dezodorantów w kremie tej marki i masło dla zmęczonych rąk. Również nowości do twarzy wyglądają kusząco 🙂
A Ty miałaś już okazję używać kosmetyków Brooklyn Groove? Który z nich polecasz? Podziel się opinią w komentarzu.